Ogłoszenie


Przywódca: Haven
Zastępca Yvette


Przywódca: Lishia
Zastępca Dark Souls


Przywódca: Kamirah (okres próbny)
Zastępca Brak

Pogoda
Najbliższy miesiąc zapowiada się umiarkowany oraz spokojny.
Temperatura nie przekroczy 23 stopni Celsjusza, nie spadnie też poniżej 18.
Lekki, delikatny wiatr napłynie z zachodu, zaś opady deszczu będą przelotne i śladowe.

#16 2014-04-06 12:01:31

Snorri

Klan ognia

Zarejestrowany: 2014-03-25
Posty: 20
Punktów :   
Wiek: 62
Płeć: Samica
Ciąża: Nope
Ranga: Zwiadowca I
S:Siła: 4
Z:Zręczność: 2
Sz:Szybkość: 2
W:Wytrzymałość: 4

Re: Płonący las

Nadal lekko podenerwowana kroczyła przez ognisty las. Była zadowolona, iż nikt jej stąd nie wygoni, była na swych terenach. Wzrokiem szukała jakiejś istoty, z którą mogłaby porozmawiać, ale nikogo nie widziała. Szła więc dalej co jakiś czas zatrzymując się i skubiąc listki z małych krzaczków, drzew. W końcu znudzona położyła się w wysokiej trawie i ponownie zapadła w sen, może tym razem nie będzie on zakłócony przez jakiegoś przewrażliwionego jaszczura.

Offline

 

#17 2014-04-06 12:12:45

 Shahiid

Klan ognia

Zarejestrowany: 2014-03-26
Posty: 60
Punktów :   
Wiek: 37
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Ranga: Szpieg I
S:Siła: 2
Z:Zręczność: 4
Sz:Szybkość: 4
W:Wytrzymałość: 2

Re: Płonący las

Szelest liści i traw obudził Shahiid z płytkiego snu. Raptorzyca otworzyła leniwie oczy, zamrugała kilka razy i ziewnęła cicho, przeciągając się tyle ile mogła w swojej norce. Czuła się coraz lepiej, niedługo jej łapa będzie w pełni sprawna. Ból w gardzieli i boku również powoli doskwierał coraz mniej, co przyjęła z wyraźną ulgą.
Powoli skupiła wzrok na istocie, która przerwała jej drzemkę: ujrzała znajomy kształt czworonożnego stworzenia, które, była tego pewna, spotkała wcześniej nad rzeką. Tak, pachniało tak samo, zgadza się. Rogate stworzenie na jej oczach legło w wysokiej trawie i ułożyło się do snu, zachowywało się jakby było u siebie w domu. Shahiid ułożyła się nieco wygodniej, układając łapki pod swoim ciałem, niczym przerośnięty, na wpół łysy kot, obserwując styracozaura.
Wciągnęła kilka razy powietrze przez nos, oblizała wargi, po czym schowała się głębiej do dziupli, dalej mając baczenie na las w zasięgu swojego pola widzenia. Tak czuła się najlepiej: szara eminencja, widzi innych, sama pozostając ukryta, z ukrycia pociąga za sznurki, z ukrycia realizuje swoje cele. Będąc w ukryciu, czuła, iż ma władzę nad tymi, którzy jej nie dostrzegają. Zapomniała już jak to jest, po ostatniej walce, teraz napawała się tym uczuciem jak narkotykiem.
Jej złote oczy obserwowały stworzenie i okolicę jednako, czujnie doszukując się wszelkiego ruchu i rozwoju wydarzeń.

Offline

 

#18 2014-04-07 20:18:54

Snorri

Klan ognia

Zarejestrowany: 2014-03-25
Posty: 20
Punktów :   
Wiek: 62
Płeć: Samica
Ciąża: Nope
Ranga: Zwiadowca I
S:Siła: 4
Z:Zręczność: 2
Sz:Szybkość: 2
W:Wytrzymałość: 4

Re: Płonący las

Po kilku godzinach obudziła się. Czuła na sobie czyjeś spojrzenie, ale nikogo nie widziała. Rozejrzała się czujnie, lecz to było na nic. Może ktoś tu jest, ale nie chcę się pokazywać. Nawet na swoich terenach, na terenach swego stada czuła się odrzutkiem, wszystkim przeszkadzała jej obecność. Z wyrazem rezygnacji na pysku wycofała się z tych terenów.

Offline

 

#19 2014-04-09 12:14:21

 Shahiid

Klan ognia

Zarejestrowany: 2014-03-26
Posty: 60
Punktów :   
Wiek: 37
Płeć: Samica
Ciąża: Nie
Ranga: Szpieg I
S:Siła: 2
Z:Zręczność: 4
Sz:Szybkość: 4
W:Wytrzymałość: 2

Re: Płonący las

Odprowadziła wzrokiem czworonoga, który znowu powędrował gdzieś w dal. Postanowiła przejść się za istotą, zwłaszcza, że jej noga miała się już dużo lepiej. Wyszła powoli ze swojej norki i przeciągnęła się, rozprostowując kości. Tak, to był dobry dzień na spacer. Nogę miała już całkowicie zdrową, podobnież po reszcie obrażeń z walki nie pozostały żadne ślady, za wyjątkiem wspomnień.  Wywołało to uśmiech na obliczu Shahiid. Nareszcie czuła się dobrze, będąc w pełni sprawna i gotowa. Na co? Na cokolwiek się zdarzy, choć tym razem powzięła sobie za zasadę nieangażowanie się w cudze potyczki. Była ciekawa gdzie powędrowała Kamirah i czy znowu nie miesza się w tarapaty. Spinozaurzyca była magnesem na takie wydarzenia.
Wychodząc, Shahiid wyrzuciła ze swojej norki stare posłanie i przyniosła nowe, na którym nie było jeszcze jej zapachu. Stare zaś odsunęła jak najdalej od swojej siedziby. Ktoś i tak je wyczuje, ale im dalej od właściwego miejsca będzie, tym lepiej.
Odczekała chwilę, po czym podjęła trop czworonożnego dinozaura i powędrowała powoli za nim, utrzymując, jak zwykle, sporą odległość. Po chwili i ona znikła w gęstych, rdzawych zaroślach.

z.t.

Offline

 
Legenda:
| Administrator | Moderator | Klan wody | Klan natury | Klan ognia | Świeża krew | Wygnaniec | Obcy |
www.wolv.aaf.pl BlackButler HogwartDream Kiku no hana

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dumhog.pun.pl www.kp500.pun.pl www.brzydula.pun.pl www.ntasg.pun.pl www.hardgaming.pun.pl