Przywódca: Haven Zastępca Yvette Przywódca: Lishia Zastępca Dark Souls Przywódca: Kamirah (okres próbny) Zastępca Brak |
Najbliższy miesiąc zapowiada się umiarkowany oraz spokojny. Temperatura nie przekroczy 23 stopni Celsjusza, nie spadnie też poniżej 18. Lekki, delikatny wiatr napłynie z zachodu, zaś opady deszczu będą przelotne i śladowe. |
Wydobyła ryk w stronę Velociraptora - w końcu udała się jej przepędzić intruza, przynajmniej spoza zasięgu jej oczu i uszu. Aby byś pewna, zaczęła wspinać się wyżej.
Nagle usłyszała trzask, który rozległ się po całej okolicy - płyta na której stała zaledwie kilka sekund temu, wysunęła się i zaczęła toczyć na sam dół. Inne kamienie poruszone trzęsieniem, zaczęły zsówać się na dół, tworząc gęstą zasłonę czarno - brązowego popiołu.
Kamirah w strachu o zycie, u schyłku sił wdrapała się do jaskini.
Offline
Odprowadzila dinozaura wzrokiem, zapamietujac, do ktorej jaskini sie dostala. Musiala uciec w bok, gdyz zagrozily jej osypujace sie kamienie. Gdy zas podniosla leb nie widziala juz samicy. Ponownie rozpoczela mozolna wedrowke w gore. Niemalze ominela czarna dziure, ktora byla wejsciem do jaskini, lecz w ostatbiej chwili ja zauwazyla. Zapadala ciemnosc, slonce juz zaaszlo za horyzont. Yve zblizyla sie do wylotu jaskini.
- Kryjesz sie niczym szczur w norce?
Offline
Pytaniu Yve odpowiedziały tylko kroki w głąb jaskini.
Kamirah ani myślała zwracać uwagi na prześladującego intruza. W ciemności jaskini szukała drogi.
Offline
Nie doczekawszy odpowiedzi stwierdziła w myślach, iż Khamirah ma chyba dość zabawy na dziś. A takich dni zapewne będzie jeszcze wiele. Zsunęła się po zboczu wulkanu i zagłębiła w las, by powrócić o następnym świcie.
Offline
Podążała w stronę wulkanu, który ją zainteresował. Dotarłszy do jego podnóża spojrzała w górę na krater. Zaczęła wspinać się po zboczu, mimo, iż zapadł już zmrok. Zmęczona zatrzymała się gdzieś w połowie drogi lecz wtedy zauważyła grotę. Weszła do jej wnętrza i zauważyła, że jest to jakaś jaskinia, która prowadzi wgłąb wulkanu. Może to będzie szybsza droga by dotrzeć do jego wnętrza? Weszła wgłąb korytarza.
Offline
Widząc z bezpiecznej odległości dwa dinozaury, młody velociraptor wciąż pozostawał w ukryciu gęstej roślinności. Ciekawe jak to się dalej potoczy, myślał, lecz po dłuższej chwili postanowił odejść na równikowe wodospady, niesłyszalnie stawiając łapy.
Ostatnio edytowany przez Hector (2014-03-30 11:39:28)
Offline
Wszystko to było baardzo ciekawe. Jednak okazało się że nie tylko ona śledzi tego spinozaura. Zauważyła niebieską raptorkę i sama nie wiedząc czemu czmychnęła jak najdalej aby nikt jej nie zauważył.
Ostatnio edytowany przez Lishia (2014-03-31 17:24:12)
Offline
Jako początkujący "dowódca" nie powinna chyba tak się czaić, ale nie potrafiła się oprzeć podpatrywaniu innych dinozaurów z obcych klanów. .Zauważyła jednego ze swoich. Musi w końcu z kimś pogadać, zapoznać się, ale nie tu. Szepnęła więc do niego:
-Hej podejdź tu! Nie zjem cię przecież- Miała nadzieję że nie przestraszy velociraptora "młodzika". Musi uważać by nikt jej nie zauważył i nie usłyszał.
Ostatnio edytowany przez Lishia (2014-03-31 19:59:33)
Offline